Skąd się biorą zdrowe dzieci?

"Idzie do przedszkola? Zacznie się chorowanie!" takie słowa słyszą wszyscy młodzi rodzice od dobrych ciotek i babek. Rozpoczęcie edukacji wiąże się z pierwszym kontaktem z innymi dziećmi, a co za tym idzie - wieloma zarazkami. Kilka infekcji zdarzyć się musi, aby młody organizm nauczył się z nimi radzić. Okazuje się, że nie wszystkie przedszkolaki tak często chorują. A niektóre są tak odporne, że nie wiedzą, co to przeziębienie. Skąd się biorą zdrowe dzieci?

Budowanie odporności od pierwszego dnia

Już pierwsze dni życia dziecka wpływają na jego odporność w przyszłości. Dzieci, które przychodzą na świat drogami natury bywają odporniejsze od tych, które urodziły się przez cesarskie cięcie. Wynika to z flory bakteryjnej matki, które jest przekazywana przy porodzie naturalnym. Kolejny ważny moment to kontakt skóra do skóry. Na szczęście w większości szpitali jest to możliwe przy każdym rodzaju porodu. Te kilka chwil spędzone na ciele mamy lub taty nie tylko uspokaja i ogrzewa noworodka. Dobre bakterie rodziców kolonizują jego mały organizm budując ochronę.

Noworodek zazwyczaj pokryty jest białą mazią płodową. To może wyglądać mało estetycznie. Mimo to warto zadbać, aby ta cenna substancja pozostała na ciele dziecka przynajmniej do wyjścia ze szpitala. Niewiele Polek decyduje się na poród w domu. Większość kobiet rodzi w szpitalu i pozostaje tam z dzieckiem przez dwie lub trzy doby. Środowisko szpitalne jest z jednej strony jałowe - w końcu wszystko jest odkażane. Z drugiej strony każdy szpital jest pełen bakterii i drobnoustrojów. Maź płodowa będzie chronić delikatną skórę dziecka. Położne powinny pytać, czy rodzice życzą sobie, aby dziecko zostało wykąpane. Jeżeli nie jest mocno zakrwawione - lepiej odczekać z kąpielą do przyjazdu do domu.

Pierwsza kąpiel to ogromne przeżycie. Dla dzieci i dla rodziców. Noworodek nie specjalnie potrzebuje częstego mycia, co więcej może mu to zaszkodzić. Malutkie dziecko nie poci się ani nie brudzi. Wystarczy kąpać je co 2-3 dni, nawet przez trzy pierwsze miesiące życia. Przy zmianie pieluchy wystarczy umyć pupę wodą. Częste mycie wysusza delikatną skórę i osłabia odporność. Do kąpieli malutkich dzieci nie powinno się używać żadnych środków. Mydło, szampon, płyn do kąpieli - to wszystko wyjaławia powierzchnię skóry z dobrych bakterii. Do tego wysusza ją i może powodować alergię.

Karmienie piersią - im dłużej tym lepiej

WHO zaleca, aby dzieci były karmione wyłącznie mlekiem matki przez pierwsze 6 miesięcy życia. Natomiast nie podaje żadnej górnej granicy, ponieważ teoretycznie takiej granicy nie ma. Przez te pół roku mleko matki jest niepokonaną ochroną przed wszelkimi chorobami. Później ta funkcja słabnie, ale mleko nadal jest wspaniałe dla zdrowia i samopoczucia malucha. Karmienie naturalne to najlepsze co można zrobić dla odporności dziecka przez pierwsze lata życia. Dzieci długo karmione piersią chorują dużo rzadziej.

Jeśli zdarza się tak, że karmienie naturalne jest niemożliwe - trudno. Na rynku są świetne mleka modyfikowane i dzieci karmione w ten sposób rosną zdrowo. Jeżeli jednak matka ma dobrą laktację to nie powinna rezygnować z karmienia niemowlęcia. To może być trudne i niewygodne. Po paru miesiącach każda kobieta miewa momenty zawahania. Na szczęście coraz więcej mówi się o karmieniu naturalnym. Matki karmiące można spotkać w centrach handlowych i restauracjach. Wiele miejsc jest świetnie przygotowanych. To wszystko ułatwia utrzymanie naturalnego karmienia. Warto dać się ponieść tej pozytywnej modzie i budować odporność malucha chociaż przez pierwsze 12 miesięcy.

Hartowanie - to tylko brzmi groźnie

O hartowaniu organizmu najczęściej mówi się w kontekście dorosłych. Tymczasem to właśnie niemowlęta najbardziej zyskują na kontakcie z zimnem i bakteriami. Po pierwsze - dzieci potrzebują przebywać na świeżym powietrzu jak najczęściej. Wyjść na dwór można już z kilkudniowym dzieckiem. I nie przeszkodzi w tym nawet mroźna zima (jeśli temperatura nie spada poniżej -10°C). Wychodzenie jest ważne, aby dać organizmowi szansę zapoznania się z wszystkimi czynnikami pogodowymi. Ale także alergenami drzew i traw, sierścią zwierząt, a także składnikami powietrza. Tylko wtedy można zbudować odporność potrzebną w przyszłości. Spacer powinien być obowiązkowym punktem każdego dnia. Wyjątkiem jest mocne zanieczyszczenie powietrza. Po dwóch tygodniach od narodzin warto zacząć zapraszać znajomych i wychodzi w miejsca pełne ludzi. W ten sposób również hartuje się dzieci. Co więcej, nie warto przegrzewać malucha w domu. Jeśli w pomieszczeniu jest ponad 20°C nie potrzeba dodatkowych warstw ubrania, ani ciepłej kołdry. Zbyt ciepłe ubieranie osłabia odporność i powoduje nieprzyjemne potówki. Temperaturę ciała dziecka sprawdza się na karku. Dłonie i stopy mogą być chłodne.

To tylko najprostsze sposoby na to, aby wychować zdrowe dziecko. Przez pierwsze miesiące życia trzeba dbać o to, aby nie wyjaławiać skóry. Ważny jest kontakt ze światem zewnętrznym, roślinami i zwierzętami, a także różnymi ludźmi. Dzieci, które mogą swobodnie się bawić i brudzić chorują mniej.